nowy serwer strony - zapraszam

tourettewpodrozy.pl

czwartek, 27 sierpnia 2015

Isle of Skye -Magiczna wyspa mgieł

Gdy się obudziłem właśnie mijaliśmy Skye Bridge . Koniec spania czas wysiadać . I tak oto w ciągu dwóch godzin znaleźliśmy sie na Skye -wyspie marzeń . Nieopodal miasteczka w zatoce stoją ruiny zamku (choć może powinienem napisać zameczku , tak są małe. ) Jest stąd przyjemny widok na mieścinę w dole przerywany ukąszeniami Midges .


Idąc wzdłuż głównej wjazdowej drogi na wyspę próbujemy złapać stopa co w końcu się udaje . Przesiadka , godzina marszu i znowu nas zabierają -tym razem Teksańczyk i nie , nie był konno :) Docieramy w totalną głuszę , jest już wieczór więc udajemy sie jedynie zasmakować gór , po drodze mijamy dwa wodospady w pięknej krajnie


, choć mocno mglistej. Jedno z nas zarządza odwrót, gdy skończył sie widoczny szlak . Kiedy jesteśmy już na dole na chwilę otwiera się widok na ostre jak brzytwa czarne granie Cuillin. Zbieramy drewno na opał , rozkładamy namioty i po kilku minutach trudów płonie ognisko. Zostawiam pranie przy ogniu i kładę sie w namiocie, aby odpocząć , za co zapłaciłem spaleniem koszulki i skarpet ...