nowy serwer strony - zapraszam

tourettewpodrozy.pl

niedziela, 14 lutego 2016

Przemijanie

Dopiero co byłem małym chłopcem . Nim się obejrzałem już obchodziłem osiemnastkę a dziś. jestem 22 letnim młodzieńcem. Gdy tak patrzę w przyszłość nie potrafię sobie wyobrazić siebie za kolejne 10 lat, a które mina prawie nie postrzeżenie. Czas ucieka kolo mnie . Gna coraz szybciej i szybciej ciągle przybliżając mnie do końca drogi. Gdy myślę o starości , o coraz mniejszej sprawności i witalności przeraza mnie to . Brzydzę się starością , ale nie starością innych, lecz moją starością. Ona odbiera tak wiele tego, co się kocha. Gdy ktoś mi mówi, że jestem młody, że mam czas , myślę że rozmawiam z szaleńcem . Przecież czasu nie mam ja ani nikt inny . Mijają sekundy i lata i nigdy nie wiemy ile jeszcze nam zostało . Wszystko, co się dzieje mija nieodwracalnie pozostawiając we mnie wspomnienia za którymi tęsknie . Teraz gdy cos już minęło nie ma to znaczenia gdyż nie mam na to wpływu co się zdarzyło jedyne co to mogę się postarać o kolejna taka chwile które również minie pozostawiając tez pewnego rodzaju smutek i tęsknotę. Boje sie przemijania i tego, co ono ze sobą niesie . Jest to dla mnie jedna z mistyczności wszechświata , ciągle niezrozumiała i jedyna pewna. Gdy myślę o tym, że kiedyś mnie nie będzie - trzęsę się ze strachu -przed tym nie umknę -myślę. Ale przecież nie będę wiedział o tym ze mnie nie ma wiec czy jest powód do lęku ? Nie wiem . Wiem, tylko że nie chcę na końcu drogi żałować, że czegoś nie zrobiłem i wiem, że nie poddam się tak łatwo starości. Wolę umrzeć żyjąc robiąc to, co kocham niż ze starosci, ale przy tym dociągnąć przynajmniej setki .
Lepiej żyć 1 dzień jak lew niż 100 dni jako owca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz