Celem jest dotarcie do Cape Wrath wyruszając z Glasgow.
Przemierzę ponad 350 mil z plecakiem przez jedno z najpiękniejszych miejsc północy.
Zaczynając w Glasgow skąd udam się do miasteczka Drymen. To tutaj rozpocznie się prawdziwa wędrówka wzdłuż Loch Lomond jednego z najbardziej malowniczych jezior Szkocji
. Wędrówkę przerywam w Inverarnan aby z tego miejsca pojechać do Fort William . W mieście zrobię zapasy na najbliższe kilka dni i skieruję sie w stronę Ben Navis (najwyższy szczyt Wielkiej Brytanii ) a dalej na Isle of Skye aby spędzić kilka dni w Black Cuillin . Góry te wznoszą się kilkuset metrowymi ścianami do nieba wyrastając prosto z poziomu morza przez co różnica wysokości jest większa niż w Tatrach. To właśnie tam można poczuć prawdziwą samotność ale i urok tego miejsca. Jeśli czas pozwoli opuszczę wyspę aby dojść do Cape Wrath o własnych siłach a jeśli jednak czasu tego zabraknie pokonam część odcinka w mało chciany sposób czyli busem (Portree-Ullapool). Projekt zakończy sie wraz z dotarciem do celu na Cape Wrath i tam rozpocznie się powrót (pociągiem) do Edynburga gdzie w ostatni wolny weekend zwiedzę miasto z bardzo ciekawą historią aż wreszcie udam sie do domu.
Komunikacji publicznej jestem zmuszony używać z braku odpowiednio długiego urlopu. Wszystkie noce spędzam na dziko w namiocie i tak też przygotowuję swoje posiłki. Mam nadzieje na ładną pogodę jednak to Szkocja i raczej liczę że jej nie będzie.
Jak by nie patrzeć wyjazd to wyjazd i jaka pogoda by nie była zawsze będzie świetnie , takie mam podejście -cieszyć się chwilą bo drugiej takiej nie będzie.
Na sam wyjazd przeznaczam Ł300 z czego 2/3 pochłonie transport .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz